O moich zdjęciach - sprzęt i obróbka

poniedziałek, 16 lipca 2018

Zabrali mi życie.


Moja działalność w internecie, którą nazywam produktywną trwa już od 3 lat. 

W tym czasie bardzo się rozwinąłem, jeżeli chodzi o umiejętności, jeżeli chodzi o sposoby prowadzenia moich największych rozgłośni - Instagram'a i YouTube'a. Umiem już tak na prawdę wszystko, mam odpowiedni sprzęt, odpowiednie programy. Często myślę też, że mam ponad to sprzętu - obiektywów, statywów, oświetlenia, czy nawet komputerów. Śmieszna sprawa.

Ale czy to wystarczy? Odpowiedź czasami jest równoznaczna - brzmi NIE.  

Ostatnio bardzo poruszył mnie do działania - nie koniecznie pozytywnie - komentarza brzmiący: "Myślisz o tym, aby częściej dodawać filmy?" 

Myślę, dosyć sporo o tym myślę, zanim jeszcze wróciłem do Polski, kupiłem nowy komputer, zaplanowałem nową serię, zacząłem robić intro, nagrałem 3 filmy i jak dziecko czekałem tylko na koniec pracy, którą swoją drogą bardzo polubiłem dzięki kulturze Norwegii.

Na czas po powrocie zaplanowałem powrót - na YouTube i na inne sociale, przecież przez te kilka miesięcy nieobecności w domu był tak wielki przyrost subskrypcji, obserwujących i Waszego zaangażowania. Dostałem energii, której nie czułem przez miesiące, chciałem przetrwać ten ostatni tydzień pracy, myślałem tylko o moim pokoju, w którym zrobię sobie ostoję do pracy.

Powrót do polski minął bardzo szybko, nim się obejrzałem siedziałem już przy biurku i zgrywałem materiały do obróbki. Pomyślałem tylko JEBAĆ TO, nie będę się rozpakowywał, nie będę sprzątał bałaganu, który wyleciał z 7 walizek które przywiozłem. Będę obrabiał zdjęcia i montował film. 
                      

Minęło kilka dni mojej pracy. Dzień w dzień montaż od godziny 12 do 3 w nocy. Ten film miał być idealny i ostatecznie taki był. W przerwach od pracy czytałem komentarze, robiłem transmisje na żywo. Widziałem tylko wiele odpowiedzi, które ukazują Wasze oczekiwanie.

Dzień premiery - wielki stres, po części nowa formuła z nową jakością i montażem. To musi być moment przełomowy

Okazało się, że wejść było niespełna 700. Taką ilość mam już od roku, gdzie w przeciągu roku przybyło mi ponad 6 tysięcy osób na kanał. Dlaczego? Nie wiem. Gdzie są Ci ludzie? Gdzie są te dwa tysiące które przybyły w miesiąc? 
Stwierdziłem tylko, że poczekam jeden, drugi dzień - może błąd w statystykach, może coś jest nie tak. 

Przechodzimy tutaj do dzisiejszego poranka, w którym depresyjnie obudził mnie deszcz.
Sprawa jak wyglądała tak wygląda, nic się nie zmieniło. Pozostaje mi tylko czekać, albo...

Nagrać 9905403 zjebanych musical.ly, wstawiać na instastory jak sram, jak sikam, jak odwalam głupoty ze swoimi znajomymi, zdobyć popularność i dopiero zaprosić na swój kanał w którym pokazuję treści takie, jakie kocham. Słabo, ale najwidoczniej tak trzeba. 


Bycie osobą publiczną kosztowało mnie wiele - zakończenie wielu znajomości, bo przecież wolę robić zdjęcia i filmy, zakończenie związku, bo przecież nie ma czasu na pasję i miłość. Wszystko super, gdyby tylko mi się to opłaciło. Po części opłaca się, ale to nie jest to. Może brak motywacji do kontynuowania tego? 
    

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad bardzo oczywistą opcją, czyli zostaniem tylko na instagramie - to jest najprostsze, tutaj jest jak w bajce. Tutaj dodaję kilka zdjęć z mojego dnia - rzecz niekolidująca z życiem. Ludzie są, aktywność jest, i co najważniejsze kilkunastotysięcznej publiczności się to podoba

Nie chcę być popularny, żeby mieć swój sklep z koszulkami, żeby wychodzić na scenę i mówić jak to jest super. Chcę, aby moja pasja była doceniona. Zobaczymy, wszystko zależy od zmotywowania mojej publiki do działania.

Czasami myślę JEBAĆ TO, zajmę się sobą, ale ja tak bardzo chcę spełniać się w tym co kocham.
Czas pokaże. 

8 komentarzy:

  1. W tym momencie jestem załamana... Nie mam pojęcia co robić. Tak bardzo nie chcę żebyś skończył z yt. W każdym Twoim filmie znajduję jakieś pouczenie, słowa motywacji. To właśnie tylko i wyłącznie Twoje materiały podoszą mnie na duchu. Kreatywność, staranność to jest między innymi coś co w Tobie uwielbiam. Bardzo bym chciała żebyś dalej tworzył, tym bardziej, że to lubisz i świetnie Ci to wychodzi. Oczywiście ostateczna decyzja I tak należy do Ciebie... Jeśli jednak będziesz chciał zamknąć kanał mam nadzieję, że nie zrobisz tego tak nagle... Że nie powiesz "jebać to" i się poddasz (chociaż jestem prawie pewna, że to nie w Twoim stylu). Pozostaje mi tylko życzyć Tobie powodzenia. Trzymaj się Mateusz, Nasty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty i twój kanał mnie inspirujecie do kreatywnych rzeczy. Zawsze oglądam twoje filmy z uśmiechem. Zawsze mi poprawiają humor. Mam nadzieję że wybierzesz to co będzie dla Ciebie słuszny Mateusz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mateusz nie rezygnuj z dodawania filmów na yt jeśli daje ci to radość i pozwala spełniać swoją pasję. Nie przejmuj się ilością wejść. Dla mnie jakość i wygląd twoich filmów są motywacją do tego, by samej każdego dnia uchwycić lepsze ujęcie zdjęcia,że sie wogle da. To normalne, że po tak długim czasie ludzie mogą przestać Cię obserwować. Jak dla mnie nie musisz wrzucać nie wiadomo ile filmów w niewiarygodnym czasie. Ważne jest to, jakie one są. Jeśli będą takie jak do tej pory, to obserwujący z czasem je dostrzegą i wrócą. A nawet jeśli będzie to musiało potrwać, to nie porównuj się z innymi (wiem że 700 to dla Ciebie niewiele, ale jednak ta grupka fanów jest i została). Nie rób niczego na siłę i wbrew sobie. Oczywiście to od Ciebie Nasty zależy decyzja czy chcesz dalej prowadzić kanał na yt. Trzymaj się i nie daj ponieść nienajmilszym opiniom i komentarzom. Rób co kochasz dla tych siedmiuset których masz i nie myśl o tych pozostałych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety ale w dzisiejszych czasach,lepiej się sprzedaje coś prostego, przy czym nie trzeba się głowić i co sprawia frajdę prostej publiczności (przez to jest wiele znanych kanałów które nie mają racji bytu). Osobiście uważam, że trzeba dawać z siebie 100% i robić to co sie lubi, kocha o sprawia przyjemność ale jeżeli pochłania ci to tyle czasu a nie ma efektów polecam sobie przewartościować to wszystko i sprawdzić jak dotrzeć by robić to co kochasz a jednocześnie aby były tego efekty.

    Pozdrawiam!
    zazuul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę powodzenia w dążeniu do celu! :) Miej wiarę, nadzieję i pracuj na to wszystko a zobaczysz efekty - jestem pewna! Jestem u Ciebie pierwszy raz ;) Świetny ten podpis! Zrobił na mnie wrażenie. Wystrój też niecodzienny - i dobrze! Masz bardzo indywidualny blog, co się ceni. Pozdrawiam i zapraszam do mnie: https://lamliwypaznokiec.blogspot.com/2018/10/kwiaty-dla-mezczyzny.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Według mnie to co robisz jest fajne i wcale nie przejmuj się liczbą wejść. Byl czas, że nie było mnie na necie w ogóle, miałam ogromny zastój w pisaniu blogowaniu itd. Nie piszę swojego bloga dla popularności więc nie patrze nawet ile było wejść. Lubię swoją garstkę odwiedzających mnie bloggerow i cieszę się że są. Co tam statystyki. One są zawsze!

    Pozdrawiam i życzę dużo optymizmu. Rób zawsze to w czym czujesz się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jammin' Jars Casino | JTM Hub
    Jammin Jars Casino - JTM Hub is dedicated to helping you 경주 출장안마 know the value of 군산 출장안마 your ticket. 계룡 출장샵 We have partnered with Ticketmaster 포항 출장안마 to bring you all the 제천 출장안마 information you need to

    OdpowiedzUsuń

jest źle

 tak bardzo potrzebuję pomocy