O moich zdjęciach - sprzęt i obróbka

piątek, 29 grudnia 2017

Skąd to całe zamieszanie?

Ostanio na moich social mediach zacząłem zmiany. Ważniejsze jest życie ale na razie o nich.




Chcę aby zdjęcia były bardzo spokojne, delikatne, ale też w 100% takie jak chcę. Powoli wychodzi mi to. 


Jeżeli chodzi o filmy.. tutaj już inna bajka. Tutaj potrzebuję sprzętu za parę tysięcy. Jest to osiągalne - trzeba tylko tygodnia pracy w biedronce. Dosyć ciekawe doświadczenie, na razie nie mogę nic mówić, póki nie zakończę mojego okresu w którym tam przychodzę, pracuję i... o dziwo żyję! Jeszcze chwila i będę mógł zamówić nowy sprzęt. 

     Kilka fotek, które lubię. 


Spostrzegawczy zauważyli, że dodaję mało zdjęć z domu, a tak właściwie dodaję tylko zdjęcia z jednego rogu mojego pokoju. Co to oznacza? Remont. 

Wyrzuciłem wszystko co mam w domu. Chcę zostawić tylko przedmioty które się ze mną utożsamiają i zgrywają. 

Zobaczcie tylko - to ja z moją podłogą.
 


Jest to tak wyzwalające. Ale co? ZMIANY. Rok 2018 musi zacząć się dobrze - innej myśli nie dopuszczam. 


W 2017 pięknych chwil było wiele. Najlepsze jest to, że skumulowały się tylko w kilku miesiącach.
 Dwa tygodnie czerwca, dwa/ trzy dni lipca, sierpień określam jako miesiąc przejściowy - działo się wiele, ale sam nie wiem co było dobre a co nie. Później wrzesień - kilka dni, mój wyjazd do Krakowa, PAŹDZIERNIK najlepszy miesiąc tego roku, w którym odciąłem się od wszystkiego i zacząłem tworzyć piękne rzeczy.. pamietam tylko mój wyjazd do Warszawy. Skok w statystykach. Chcę tak już zawsze. Nie chciałem pieniędzy z tego. Chciałem tylko aby coraz więcej osób doceniło to wszystko. Te kilkadziesiąt godzin pracy.
Było super. 

No i listopad.. kilka fajnych dni i to tyle. Zero wyzwalających zdarzeń. Zająłem się szkołą.

Chcę podsumować grudzień, który miał być najlepszy. Tak planowałem. Ale on jeszcze trwa. Zobaczymy. 

Podsumowując cały mój rok 2017:

 - Czułem się najlepiej na wyjazdach - po każdym powrocie do domu czułem wielki przełom, poznawałem wartościowych ludzi.
- Czułem się najlepiej po wielkich zmianach - nowy pokoj, nowa przestrzeń, nowi ludzie, nowy telefon (serio, każdemu polecam.

Teraz czekam i.. nie mogę się doczekać! W moim domu została tylko kuchnia. Reszta jest na śmietniku i będzie totalnie nowa. To mnie wyzwoli. Jeżeli chodzi o internet? Chcę to dalej ciągnąć, lepiej zorganizować czas w tej nowej przestrzeni. Nowy sprzęt pozwoli pracować mi szybciej, lepiej i co najważniejsze dla mnie - piękniej, w lepszej jakości.

Nie wiem czemu tak jest, ale właśnie największą rolę w moim życiu odgrywają zmiany.
Nie tylko rzeczy materialne, ale ja od zawsze powtarzam, że najważniejsza jest przestrzeń w której żyjemy. 

Teraz tylko dobrze wpasować się w nową przestrzeń aby nie były już tak często potrzebne. W tym roku były mi potrzebne co 2 miesiące. 

PS 
Jeszcze sprawa sylwestra. Oby wszystko się nie skumulowało i... nie wybuchło.
Mateusz Woźniak

wtorek, 26 grudnia 2017

Na wsi, z dala od wszystkich.

Dzisiaj drugi dzień świąt. Wybrałem się razem z rodzinką do babci na wieś. Rano planując strój starałem się wpasować w ten styl. Wziąłem w rękę analoga i ruszyłem. 

Od niedawna mam prawo jazdy więc prowadziłem samochód - kocham to robić. Kocham władać moimi czterema kołami. To co dzieje się na drodze, to taka adrenalina! I te widoki!








Typowe wiejskie spotkanko, ten styl, ten spokój. Kocham być taki oldskul, taki vintage. Niesamowite. Najpierw ciasto a potem zdjęcia.

W planach miałem nie tylko kilka zdjęć koło samochodu, ale i piękną sesję w lesie. Niestety moje umiejętności i mój Jeep nie dały rady i zakopałem się samochodem... na polu. SZOK, stres. Spaliłem sprzęgło warte około tysiąc złoty. Nie ważne. Jak to się mówi. Wyklepie się! haha

Kocham te zdjęcia w choinkach, z moim małym analogowym aparatem. 

       

Odprężyłem się bardzo. Może to głupie, ale każdy wypad z mojego miasta, daje mi wielką odskocznię - ROZPOCZYNA NOWY ROZDZIAŁ.
Przypomina mi o wielu rzeczach, o których zapomniałem, mimo że je kocham. 
Było super. Nie lubię tego miastowego wyścigu szczurów.

Teraz robię sobie chwilową przerwę od YouTube. Nie podoba mi się jakość, wszystko jest jakością takie sprzed kilku lat. Trochę VINTAGE? Nie, to nie to, potrzebuję dobrej jakości - mi też musi się podobać! Kupię trochę nowego sprzętu i wrócę. Z nową mocą, z nowym początkiem.

Nowy rok musi przynieść ukojenie i spełnienie. 

   


PS 
Czytam poprzedniego nieopublikowanego posta z 1 listopada. Zobaczcie co napisałem.

"Jest to tak absurdalne, ale przez smutne chwile łatwo uświadomić sobie, że to co jest dla Ciebie złym doświadczeniem - na pewno - za pół roku, za rok będzie niczym. Piękne."


Już po miesiącu zastanawiam się, czemu poprzednie posty były tak depresyjne.


Mateusz Woźniak

jest źle

 tak bardzo potrzebuję pomocy